cbradio.pl
Zobacz temat
 Drukuj temat
Moje początki na CB
Maciej 5279
Wspominając dawne czasy to były czasy... W październiku 1991 roku udało mi się zakupić pierwsze radio CB to była COBRA 7 PLUS zasilacz a na antenę już mi kasy zabrakło więc podłączyłem zwykłą antenę samochodową (nie znając tego tematu) no i nad słuch na kanale 28. Coś tam słyszałem, i po jakimś czasie udało mi się nawiązać łączność poznając innych. W odległości około 5 km byłem słyszalny jak za światów... Dowiedziałem się że muszę zmienić antenę na odpowiednią bo mogę radio uszkodzić.. Wiec kupiłem samochodową DV-kę która zamontowałem na parapecie za oknem, no się poprawiło moje nadawanie... W późniejszym czasie był BUMERANG na balkonie a na początku 1992( kwiecień/maj) postawiłem bazową antenę DANITA 1/2 fali i obecnie do dnia dzisiejszego z niej korzystam... Radia które się przewinęły: COBRA 7 PLUS, COBRA 19, ALAN 27, ALAN 87 i obecnie PRESIDENT LINCOLN. a z ręczniaków ALAN 38 a i obecnie ALAN 95 PLUS - 400 kanałowe
W tym czasie poznałem dużo fajnych osób, były różnego rodzaju spotkania zloty taki jak np 3-dniowy w lipcu 1992 w Gostyniu z pokazem psów policyjnych i jazdy na koniach, zakończony zabawą.
 
Anka
Mój pierwszy raz to był nie dawno. Jechałam akurat z bratem, który ma CB. To było super, że kierowcy CB pomagają sobie na drodze i ostrzegają przez możliwymi kłopatami. Teraz też chcę sobie coś takiego sprawić. Jestem przedstawicielem handlowym, więc sporo jeżdzę, a w dodatku mam ciężką nogę Z przymrużeniem oka
 
Paramedic84
oj były były fajne czasy i pewnie już nie wrócąUśmiech Ja w 1995 roku mając zaledwie 11 lat dostałem od Ojca jednokanałowe chińskie 2 sztuki walke-talkie takie wiecie na baterie 9V, czarna obudowa, srebrna blaszka z czerwono-czarnymi napisami, z anteną teleskopową, volume z włącznikiem poniżej przycisk do nadawania morsem i z głośnikiem, który przy nadawaniu robił za mikrofonUśmiech Ależ to była frajda jak pożyczyłem koledze z ulicy drugie i ledwo co dogadywaliśmy się na dystansie 15m (czyli widzę Cię ale Cię nie słyszęSzeroki uśmiech) Ale to był początek z łezką w oku dziś jak wspominam pierwsze mody tego sprzętu czyli zasilanie zewnętrzne, bo już Matula z Ojcem nie wyrabiali na baterieUśmiech lutowanie, wiercenie, cięcie i stabilizowany zasilacz 9V powstał no i oczywiście anteny różnego rodzaju ojojoj pręty, cewki, głośniki, jakieś kurde nie wiem spirale z drutu do karnisza przyczepione byleby zwiększyć zasięg tego ajjj ależ człowiek był kreatywny! "ale na tym kablu przyczepionym do anteny dobrze teraz słychać!" i takie tam hehehUśmiech Radia były jednokanałowe dokładnie 14CH chyba w piątkach już sobie dokładnie nie przypominam i były na tyle mało selektywne że słychać było silne stacje bazowe z całej czterdziestki na tym walkie-talkie. Chodziły tak szeroko że nawet jak mówił który "daj raz w prawo" czy coś podobnego to i tak słychać ich byłoUśmiech I tak lata mijały i za jakieś chyba 2 lata pojawił się Alan 18 i podobnie jak u kolegi wyżej antena samochodowa DV z uchwytem do rynienki przykręcona do dachu budynku na której robiłem łączności z bazami nawet do ok. 30 km. Potem poszło już wiadomo jak, maszty anteny, wreszcie wstęgi pojawił się President Jack, potem pierwsze auto w nim też obowiązkowo radio cb itd...Uśmiech Ale ten początek to coś czego nigdy się nie zapomniUśmiech Cudowne lata po 3-4 radiowców na kanale aż ciężko się "wbrekować" i tak co dwa kanały w góre znowu inni nadają, "wieczorna zmiana", "poranna zmiana", "33 kanał rozrywkowy"Uśmiech "giełda sprzetu cb - ogłoszenia" bazy stały na 28CH na 19-stym tylko pomoc mobilom, na 9CH ktoś dyżurny prowadził nasłuch przez całą noc by w razie co obudzić się i zadzwonić po pomoc z telefonu w domu stacjonarnego - wiadomo w 1997 r. komórka? wow! tylko nieliczni posiadaliUśmiech Zezwolenia wydawane w PAR (Państwowa Agencja Radiokomunikacyjna) itd. itd. Temat rzeka, można tak pisać do ranaUśmiech Fajnie że się wiele stacji reaktywuje dziś ja sam należe do nich i chociaż czasu coraz mniej dom=>dyżur=>spanie=>dyżur=>dom=>a w wolnej chwili żona z córką krzyczy żeby zostawić to radio i gdzieś pójść/pojechać na spacer to i tak warto wygospodarować troche czasu na to fantastyczne hobbyUśmiech

Pozdrawiam wszystkich użytkowników pasma obywatelskiego 73!Uśmiech
[color=#000099]baza: K-PO DX-5000 Densei EC-2002 Sirio 827 5/8
mobil: Yosan PRO-110 Sonar 872 Farun BM 120 DV[/color]
 
Wojtek99
Moja przygoda zaczęła się w roku 1997. W sylwestra uszkodziłem sobie nogę w kolanie a że do szkoły dojeżdżałem to nie zostało nic innego jak siedzieć w domu ponad 2 miesiące. To były czasy co nie było internetu tel. komórkowych. Ojciec abym się nie nudził kupił mi Alana 18 oraz Future 27. Co ten sprzęt sprawił mi radości i uciechy. Pierwsze łączności były nie udolne. Ale koledzy byli bardzo życzliwi i wprowadzili mnie w arkana CB. Szczególnie Bliźniak Resko którego pewnie niektórzy pamiętają. Potem był Jackson 1 + Spectrum 1600 to było coś. Pierwsze łączności DX Pokazuje język . Po kilku latach wiadomo kolejna szkoła dziewczyna i brak czasu baza została rozebrana. Reaktywacja nastąpiła w 2011 roku już jako młody żonkoś powróciłem do jakże pięknego hobby. Dnia 29 maj 2015 zdałem Egzamin KF Na kategorię A w Klubie SP1PAN więc czas dalej rozwinąć skrzydła. Ale sprzęt CB zostanie.
 
deerski
Jakieś osiem lat temu miałem spięcie z Miśkami: ,,a gdyby tędy wasza matka przechodziła"-taki klimat jak z Misia Barei.Kumpel namówił mnie na radio cb, (koszt jednego mandatu); to był alan 101, ostatnio po zreanimowanu wrócił do świata żywych(zimne luty). na codzień używam alana 100 plus,+ sirio ml 145; od święta w dłuższe trasy zabieram jfk`a pierwszego (nic nie szumi), do tego antena sirio megawat 3000. Przymierzam się do kupna anteny bazowej i dłuższych łączności. Pół roku temu z mobila gadalem z gościem z bazówki spod DniepropietrowskaUśmiech, musiała być niezła propagacja.
 
Power Mike
Maciej, widzę że początki w Poznaniu ,mieliśmy podobne, mniej więcej w tym samym okresie ,może kojarzysz jeszcze z tamtych lat LOTUS Piątkowo 5967P (to ja),oraz resztę: AVIKO Chrobrego,Tango,Jajo Chrobrego,Amiga,Szyszkin Śmiałego, Prezes , Egon, reszty już nie pamiętam...

Post stary,ale może się odswierzy?Uśmiech

Połączony z 02 sierpień 2016 13:06:

Cytaj

Marek051 napisał(a):

oj były były fajne czasy i pewnie już nie wrócąUśmiech Ja w 1995 roku mając zaledwie 11 lat dostałem od Ojca jednokanałowe chińskie 2 sztuki walke-talkie takie wiecie na baterie 9V, czarna obudowa, srebrna blaszka z czerwono-czarnymi napisami, z anteną teleskopową, volume z włącznikiem poniżej przycisk do nadawania morsem i z głośnikiem, który przy nadawaniu robił za mikrofonUśmiech Ależ to była frajda jak pożyczyłem koledze z ulicy drugie i ledwo co dogadywaliśmy się na dystansie 15m (czyli widzę Cię ale Cię nie słyszęSzeroki uśmiech) Ale to był początek z łezką w oku dziś jak wspominam pierwsze mody tego sprzętu czyli zasilanie zewnętrzne, bo już Matula z Ojcem nie wyrabiali na baterieUśmiech lutowanie, wiercenie, cięcie i stabilizowany zasilacz 9V powstał no i oczywiście anteny różnego rodzaju ojojoj pręty, cewki, głośniki, jakieś kurde nie wiem spirale z drutu do karnisza przyczepione byleby zwiększyć zasięg tego ajjj ależ człowiek był kreatywny! "ale na tym kablu przyczepionym do anteny dobrze teraz słychać!" i takie tam hehehUśmiech Radia były jednokanałowe dokładnie 14CH chyba w piątkach już sobie dokładnie nie przypominam i były na tyle mało selektywne że słychać było silne stacje bazowe z całej czterdziestki na tym walkie-talkie. Chodziły tak szeroko że nawet jak mówił który "daj raz w prawo" czy coś podobnego to i tak słychać ich byłoUśmiech I tak lata mijały i za jakieś chyba 2 lata pojawił się Alan 18 i podobnie jak u kolegi wyżej antena samochodowa DV z uchwytem do rynienki przykręcona do dachu budynku na której robiłem łączności z bazami nawet do ok. 30 km. Potem poszło już wiadomo jak, maszty anteny, wreszcie wstęgi pojawił się President Jack, potem pierwsze auto w nim też obowiązkowo radio cb itd...Uśmiech Ale ten początek to coś czego nigdy się nie zapomniUśmiech Cudowne lata po 3-4 radiowców na kanale aż ciężko się "wbrekować" i tak co dwa kanały w góre znowu inni nadają, "wieczorna zmiana", "poranna zmiana", "33 kanał rozrywkowy"Uśmiech "giełda sprzetu cb - ogłoszenia" bazy stały na 28CH na 19-stym tylko pomoc mobilom, na 9CH ktoś dyżurny prowadził nasłuch przez całą noc by w razie co obudzić się i zadzwonić po pomoc z telefonu w domu stacjonarnego - wiadomo w 1997 r. komórka? wow! tylko nieliczni posiadaliUśmiech Zezwolenia wydawane w PAR (Państwowa Agencja Radiokomunikacyjna) itd. itd. Temat rzeka, można tak pisać do ranaUśmiech Fajnie że się wiele stacji reaktywuje dziś ja sam należe do nich i chociaż czasu coraz mniej dom=>dyżur=>spanie=>dyżur=>dom=>a w wolnej chwili żona z córką krzyczy żeby zostawić to radio i gdzieś pójść/pojechać na spacer to i tak warto wygospodarować troche czasu na to fantastyczne hobbyUśmiech

Pozdrawiam wszystkich użytkowników pasma obywatelskiego 73!Uśmiech


Połączony z 02 sierpień 2016 13:10:
O, widzę że początki były takie same u Ciebie, jak u mnie w Poznaniu. Tak więc, też liczę że jeszcze to CB trochę ożyje, oprócz antymiśków na 19-tym.W końcu trochę tego sprzętu w Polsce jest , więc ktoś gdzieś tam, może , będzie działać więcej, niekoniecznie uciekając w inne pasma.
Edytowane przez Power Mike dnia 02.08.2016 13:10
 
Zibi 01
Miałem 12 , może 13 lat kiedy po raz pierwszy dostałem od mamy wymarzone i wypatrzone w sklepie dziecięce krótkofalówki Walkie Talkie... Były czarne z wysuwaną anteną teleskopową i przyciskiem do nadawania alfabetem Morse-a.Poniżej przycisku była tabliczka-ściągawka czyli pełny alfabet Morse'a.Już od małego marzyłem żeby mieć krótkofalówki.Któregoś razu, było to jesienią rozmawiałem przez owe krótkofalówki z kolegą z osiedla.Oczywiście wiadomym było że ich zasięg nie przekracza 100 metrów i pracują na QRG 27,125 MHz.Ale wtedy....tamtej nocy usłyszałem wyrażną rozmowę dwóch stacji Mobilowych z ... Prawdziwym CB-Radio !!! Owa rozmowa była pożegnaniem dwóch stacji które wracały najwyraźniej ze zlotu CB-Radio.
Nie zapamiętałem całej rozmowy ale zapamiętałem znak jednej osoby z Mobila. Dziewczyna rozmawiała używając kamery pogłosowej ( popularne Echo w mikrofonie lub Radiu ) . Jej wywołanie brzmiało- " Fajka Jastrzębie " Byłem pod tak wielkim wrażeniem rozmowy która toczy się w eterze na dużą odległość ,że postanowiłem,że kiedyś kupie sobie CB-Radio i odnajdę dziewczynę ze znakiem " Fajka Jastrzębie " , żeby po prostu spojrzeć jej w oczy i powiedzieć jej ,że to dzięki jej rozmowie kupiłem Radio i dzięki niej rozpocząłem moją Radiową przygodę. Minęło kilka ładnych lat,skończyłem szkoły,znalazłem pracę...ale marzenie o własnym CB-Radiu nie gasło... Z pierwszych zarobionych pieniędzy w roku 1993 kupiłem swoje pierwsze w życiu CB-Radio.Była to Onwa S Mini.Proste Radio które miało tylko wyświetlacz kanałów,modulację AM/FM i przełącznik szybkiego dostępu do kanału drogowego 19 i Ratunkowej 9-tki.Był to czas kiedy kanal Ratunkowy działał niemal w całej Polsce a CB-Radiowców tylko w mojej okolicy miałem w zeszycie zapisanych ponad 3000 znaków wywoławczych z okręgu 25km od mojej stacji.Zasilacz pamiętam zrobił mi kolega Siwy 07 z okolic Rybnika.Wyciągnął mi kable zasilające mój duży dwukasetowy magnetofon Lasonic.Napięcie było ciut za niskie ale Radio zaczęło działać.Antenę President Indiana odkupiłem od Kolegi ze znakiem Rybka Wodzisław.Była to mobilowa antena którą zamontowałem na drugim piętrze-4-ro piętrowego bloku na parapecie blaszanym za oknem.SWR udało się w miarę możliwości dostroić...Stacja zaczęła działać...Jakiś czas później zmarła moja Babcia a moja siostra studiowała Medycynę na Uczelni we Wrocławiu około 180km od mojej miejscowości...Mieszkała w Akademiku i niestety telefony tam były już wieczorem pozajmowane lub wręcz wyłączone.Jakie kolwiek próby dodzwonienia się do niej nie przyniosły żadnych efektów...Wtedy wpadłem na pomysł , żeby powiadomić naszych CB-Radiowców posiadających już wtedy Radia z SSB , żeby przekazali informację do Radiowców we Wrocławiu i żeby ktoś podjechał pod wskazany adres akademika i powiadomił siostrę o przykrej wiadomości powołując się na mój znak Zibi 01. Plan zadziałał! w przeciągu godziny na którymś z podstawowych kanałów CB-Radio w modulacji AM ktoś przekazał mi informację,że wiadomość mało ,że dotarła do Wrocławia to jeszcze jakiś CB-Radiowiec pojechał przekazać informację do Akademika. Po powrocie siostry do domu okazało się ,że CB-Radiowców którzy tej nocy odwiedzili akademik było 4-rech !!!! Każdy z nich powolał się na mój lokalny znak wywoławczy Zibi 01 - czy zna taką osobę? Po jej potwierdzeniu-przekazywali informacje.Nawet moja siostra była w szoku jak działa Radiowa Rodzina...Znak Zibi 01 działa do dziś...od roku 1993 do 2016 i mam nadzieję ,że będę jeszcze bardzo długo pracował w eterze.Co prawda nie działam już w Wodzisławiu Śląskim,wiele lat działałem w Anglii.Teraz stacja działa w Brzegu Dolnym i Wielkiej Brytanii.Od moich początków minęło wiele,wiele lat...ale nigdy nie przestałem działać,zmieniłem wiele CB-Radii, co prawda nigdy nie porozmawiałem z " Fajką Jastrzębie" ale udało mi się namierzyć jej QTH (miejsce z którego kiedyś nadawała ale przy okazji dowiedziałem się ,że już tam nie mieszka a jej stacja już od wielu lat nie istnieje.Tak czy inaczej . Dziś w aucie mam CB-Radio President Grant 2 z długą dwu metrową anteną President Colorado 1800 Power a w domu CB-Radio President Lincoln 2 V3 z bazową anteną President Himalaya.Wykonałem tysiące łączności międzynarodowych,zdobyłem wiele dyplomów i....zostałem krótkofalowcem...CB-Radio wciąga...To nałóg zapewne niebo mocniejszy niż papierosy.Teraz poza pasmem 11 metrów można mnie usluszeć na SSB pod znakiem 26Bravo Delta003 lub 161 Julliet Kilo 001.Ten ostatni...to pamiątka po nie istniejącym już Klubie CB-Radio w Jastrzębiu Zdroju " Juliett Kilo " . Jestem ostatnim samotnym wilkiem z tego Klubu który pozostal pod znakiem tego Klubu zmieniając jedynie numer na 001...A skąd pomysł ze znakiem " Zibi 01"? Powiem tylko tyle ,że pomogła mi go wymyślić moja siostra ...ale żeby nie było całkiem wszystko podane na tacy....niechaj ta historia pozostanie nie dopowiedziana...tak ,żeby każdy mógł samemu dopisać jej zakończenie z tym znakiem....Pozdrawiam wszystkich miłośników CB-Radio a szczególnie koleżankę Skorpionek Gogołowa która również pracowała pod znakiem Klubu - " Juliett Kilo "... 73! 55! 51! 88 ! i mam nadzieję do usłyszenia w eterze!Zibi 01 , 161 Juliett Kilo 001 , 26 Bravo Delta 003
[color=#cc99ff][/color]
 
Majer
Uśmiech
Baza: [color=#0000ff]CRT SS 9900 V2 / Albrecht AE 355 M / TYT MD-9600 / Diamond X 300[/color]
Mobil: [color=#0033cc]President Harry, Santiago 1200 [/color]
 
Rysiek9
Warte przeczytania.73..
 
jojonek
Mój początek to rok 1994 kolega w zamian za pożyczenie Comodrore C64Uśmiech pożyczył m Presidenta Harrego i antenę mobilową. Tak mi się spodobało że zgromadziłem środki na zakup własnego radia. Padło na Presidenta Granta antena Spektrum 1600 mikrofon Wolf 24. W tamtych czasach raczej nie bawiłem się w DX radio było zamiennikiem telefonów komórkowych i środkiem łączności ze znajomymi. Mieszkałem wtedy jeszcze w Częstochowie gdzie była prawdziwa mnogość stacji Clara 22127 Banita Śródmieście.Uśmiech Zabawa była przednia, wszyscy którzy mieli w tamtych czasach stacje bazowe pamiętają jak z pewnością zarwane noce i pogaduchy na radiu. Pod koniec lat u schyłku wieku baza poszła w inne ręce z powodu braku czasu. Natomiast nie rozwiodłem się z CB radiem zupełnie gdyż przez cały czas woziłem i wożę radio w mobilu. W ten właśnie sposób wróciłem na radio za namową kolegi który po latach również odbudował stację. Obecnie na stacji posiadam dwa radia \Alinco DR 135 DX President Jackson 1\ i w mobilu jedno jest to Yosan 3031 Turbo. Stację odbudowałem w czerwcu ubiegłego roku i jest to drugi pierwszy razZ przymrużeniem oka
 
161BD687
W moim życiu CB przewijało się cały czas za sprawą dziadka u którego spędzałem naprawdę mase czasu od kiedy tylko sięgam pamięcią (około 92r miałem 5 lat)zawsze stał dumnie w pokoju jego ALAN 87 (zresztą używa go do dziś). W wakacje co rano budziły mnie rozmowy zmiany porannej a zasypiałem często przy dziadku na zmianie wieczornej, czasem dał coś powiedzieć przez mikrofon a inni odpowiadali ale była podjarka hihi. Po wielu latach takiego słuchania coraz mniej na wkacje i weekendy do dziadków się jeździło człowiek zaczał mieć inne priorytety wiek około 16 lat sami wiecie... Jednak gdy gdzieś widziałem CB zawsze z ciekawością przyglądałem się potem prawo jazdy i porzyczanie od szwagra Onwy w dalsze trasy. Bum u mnie i decyzje zaczęły zapadać po 24.12.2015 byłem młodym strażakiem OSP Łask i zapragnąłem posiadać skaner częstotliwości radiowych co by słuchać strażaków i zanim zawyje syrena być już gotowy do wyjazdu, tego dnia pod choinke moja jeszcze narzeczona wręczyła mi skaner UNIDEN EZI33XLT (jak twierdzi był to jej błąd ale o tym później). Wtedy nie miałem bladego pojęcia jak nawet to zparogramować jednak moja determinacja była silna zaraz po kolacji wigilijnej odpaliłem neta wtedy trafiłem na forum nasłuchowców i się zaczęło jeden z użytkowników dał mi kilka częstotliwości na początek zaprogramowałem, kiedy narzeczona spała ja wielkimi oczami wpatrywałem się w to jeszcze wtedy magiczne urządzenie i już mnie nerw brał że tyle czasu i nic kiedy usłyszałem pierwsze meldunki i wysyłania na interwncje po pasterce niebieskich przyjaciół byłem tak podjarany ze do rana słuchałem. Po dwóch tygodniach stwierdziłem że chce chce słyszeć i wiedzieć więcej o radiokomunikacji , niczym zaczarowany wertowałem internet w moje ręce wpadł rysunek dipola półfalowego którego po krótkiej wizycie w markecie budowlanym zbudowałem i wywiesiłem na barierce balkonowej i znów WOW lotnisko lublinek 40km ode mnie słyszałem jak by było zaraz za blokiem służby z całego powiatu nawet nie wiecie jaką czułem satysfakcje w przeciwieństwie do narzeczonej z którą już mieszkałem i narzekała że ile można przy tym radyjku siedzieć, nic tylko po powrcie z pracy cały czas nim pikam nad uchem jednak jak stwierdziła sama jest sobie winna bo to przecież od niej prezent. W czasie gdy zgłebiałem non stop swoją wiedzę i widok mnie ze skanerem nikogo już nie dziwił (znajomi nawet zaczęli wyzywać mnie od zboczeńców na tym punkcie Pokazuje język) ba! zacząłem nawet udzielać się aktywnie na forach nasłuchowych 2016r. W czasie skanowania na częstotliwości 157.9625 MHz usłyszałem rozmowe dwóch kolegów z Łodzi dysponowałem juz skanerem UNIDEN UBC125XLT zapisałem częstotliwość wpisałem w google i nagle szok okazało się że nie dużym nakładem można z kimś porozmawiać, pojawił się u mnie niedosyt nie chciałem już tylko nasłuchiwać zapragnąłem nadawania. Szybkie wertowanie allegro i tak za 180zł w moje ręce wpadł Baofeng UV82 oraz licencja ze sklepu Ham Radio Shop na częstotliwość o której wyżej napisałem. Próby połączenia w moim mieście nic nie dały gdyż nikt poza mną nie dysponował takim zestawem no i moc 5W, kiedy u szefa kompani zobaczyłem również baofenga zgadałem i tak do całego zestawu została mi porzyczona antena mobilowa DIAMOND NR770H którą natychmiast po powrocie zamocowałem na parapecie i krzyknałem "Wywołanie ogólne tu HRS0453" jakaż była moja radość kiedy to właśnie ten sam kolega z łodzi którego słuchałem Włodek odezwał się z innymi kurcze jak ciepło i miło mnie przyjeli całe wieczory z nimi gadałem musiałem zakupić drugą baterię gdyż naprawde długo potrafiliśmy "rzuć szmaty" nawet narzeczona wpadała do pokoju i pozdrawiała się na radyjku ze wsystkimi. Jednak po około pół roku kiedy byłem już młodym mężem znowu pojawił się on... niedosyt... niby fajnje ładnie ale koledzy profesjonalni krótkofalarze łaczą się z całym swiatem a ja tkwie w łódzkim wtedy też koniec 2016r. Trafiłem za pośrednictwem YouTube na filmiki Janusza z podzamcza jaki przeżyłem szok kiedy zobaczyłem co można zrobić na CB anglia, francja włochy wszystko w zasięgu mikrofonu, znowu szybkie wertowanie internetu i czytanie o radiotelefonach co to jest USB LSB wtedy to na jednym z filmików ujrzałem je KPO DX-5000 oraz kolege który z niemiec rozmawiał z całą Polską wiedziałem już co będzie moim następnym krokiem trochę czasu zajęło mi przygotowywanie żony na nowe radio w domu ale kiedy już widziała że nie odpuszcze dała wolną rękę. Nadszedł marzec 2017 kiedy zarejestrowałem się na naszej klubowej stronie poprosiłem o znak wywoławczy podjarany jechałem 160KM po swoje wymarzone KPO, po pwrocie do do domu z rana do spóldzielni po pozwolenie o antene na dach i zonk... Problemy że czekać, nie ma dziś pani od tych spraw prosze rysunki, nie widzimy sensownej drogi kabla nie wiercimy w elewacji itp... dopiero pan który przyjmował moje pisma poradził mi żebym do balustrady przyczepił rure i miał ich w czterech literach. Tak też zrobiłem a że mieszkam na najwyższym piętrze to problemu nie było rura 43mm dł. 3.20 wyszła około metr nad dach i do tego SIRIO GPE-27 5/8 fali, mała dziurka pod drzwiami balkonowymi kabel zarobiony i gitarka. Wtedy też w domu rozbrzmiało na 27.555 "CQ DX CQ DX This is one six one brawo delta six eight seven calling and listenning" i znowu WOW odezwał się kolega Ryszard z Korsyki nie wiecie co wtedy czułem ja z mojej małej miejscowości dolatuje na Korsykę!!! I pierwsza wymiana QSL na którą czekałem z niecierpliwością duma niesamowita, dziadek dawno się tak nie uśmiechał kiedy wiedząc o jego pasji pojechałem pokazać mu pierwszą QSL dużo rozmawialiśmy o radiach wspominaliśmy jak zasypiałem na wieczornej zmianie a dziś jego wnuk zaczyna zbierać QSL ze świata :-) po powrocie jescze z dziadkiem przez CB długo rozmawialiśmy zresztą do dziś lubimy sobie zdanie zamienić przez radyjko. Nie wspomne że i na polskim monitorze już pare głosów kojarze i czasem się odezwę, na dzień dzisiejszy już kilka QSL z poza naszego pięknego kraju do mnie przyszło i na tym nie poprzestane! Kiedy piszę tego posta moja żona śpi w sypialni a w grudniu na świat przychodzi nasz syn w którym gdy podrośnie będę starał zaszczepić to piękne hobby i będę sugerował mu scieżke jak moja zaczniemy od skanera częstotliwości. Ja osobiście wybieram się wrześniu na egzamin krótkofalarski klasa A jednak CB tak czy tak już zawsze będzie ze mną. Kurcze ale się rozpisałem na koniec dodam że z w tym hobby jest tak że kiedy raz się w nim zanurzysz utoniesz, uzależni Cię! i będzie Ci towarzyszyć już na zawsze... pozdrawiam wszystkich 73! I miejmy nadzieje do usłyszenia!
161bd687@gmail.com
 
Rysiek9
No kolego widzę że ten zapał Cię trzyma aby tak dalej 73..
 
161BD687
Trzyma i ciągnje mocno :-)
161bd687@gmail.com
 
Troqi
Kolego Kacper 161BD687. Piszę by Cię poinformować, że przeczytałem twoją przygodę. Jestem pod wrażeniem. Ładnie żeś to napisał. Miło się czyta. Trochę jakbym siebie widział tylko połowę mniej zapału u mnieUśmiech Długo czekałeś na przyznanie znaku?

Też zaczynam się wciągać. Od jakiś 3 lat nasłuchy. Skoro jesteś tak zdeterminowany to może słyszałeś o SDR? Nic nie umknie twojej uwadze. Na układzie od tunera DVBT masz skaner (po modyfikacji również KF). CB oczywiście tez słychać.
 
czach
@161BD687, Kacprze! Świetnie mi się czytało Twój post. Z radiem na VHF mam do czynienia od prawie 20 lat, ale to praca a nie hobby.
W czerwcu ubiegłego roku wpadłem (a raczej kolega mnie naprowadził) na pomysł, że zauważył w pewnym serwisie kupna/sprzedaży Icom'a IC-R5 w dość przystępnej cenie. Szybka decyzja i po kilku dniach skaner był u mnie a po dwóch tygodniach miałem już SDR (tuner DVB-T), mnóstwo "antenek" do ADS-B, Raspberry Pi 3, skaner na 127.225 MHz (Wrocław ;-)) i w razie czegoś Pentax do "strzelani" fotek. W tym roku, jadąc po raz kolejny na dłuższej, samotnej trasie rowerowej (trasa +100 km), stwierdziłem, że w sumie fajnie byłoby mieć CB Radio. Na początku sierpnia miałem już Alana 42, z którym jeżdżę na treningi. Jednak nadal było mało. W tym tygodniu w domu zagościło śliczne radio: K-PO DX-5000 v6. :-)

A zaczynałem od skanera. :-)
--
Marcin Trzaska
 
Majer
Uśmiech
Baza: [color=#0000ff]CRT SS 9900 V2 / Albrecht AE 355 M / TYT MD-9600 / Diamond X 300[/color]
Mobil: [color=#0033cc]President Harry, Santiago 1200 [/color]
 
dromader
Ech, fajnie sie to wszystko czyta Uśmiech U mnie zaczelo sie od takiego smisznego walkie-talkie Tukan1. Wielkosci cegly, kolor czarny, jeden czerwony guzior do nadawania, jeden malenki switch blokady szumow, antena teleskopowa i takie charakterystyczne akumulatorki. W zestawie byly dwie sztuki, czego chciec wiecej. Ano mojemu ojcu, a byl to przelom lat '80 i '90 (XIX wieku oczywiscieZ przymrużeniem oka zachcialo sie troszke tylko wiecej i tak do Tukanow dolaczyla Cobra 19 Plus. Niczego nie swiadoma Cobra stala sie radiem bazowym przez wielkie B. I tak mialem te 9-10 lat, kumple tez mieli rozne CB, ja wyszedlem z jamnikiem na spacer po osiedlu, zeby przyszpanowac wypasionym Tukanem. Tak nawijalem z bratem. Brat siedzial w domu i gadal ze mna przez Cobre. A ze ja szczeniak, a brat o piec lat starszy, to chcialem zaimponowac. Najprosciej jak sie da, czyli poszla "kur##" w eter. Do dzis pamietam ten nagly spadek formy, kiedy z glosnika mojego Tukana uslyszalem wlasna matke mowiaca "Michal natychmiast do domu!"... Tego dnia nie wlaczalym juz ani radia, ani mojego Amstrada CPC6128 z zielonym monitorem ;-)

73 dla Was!
M
 
Anrew_szc
[quote]dromader napisał(a):

Do dzis pamietam ten nagly spadek formy, kiedy z glosnika mojego Tukana uslyszalem wlasna matke mowiaca "Michal natychmiast do domu!"... Tego dnia nie wlaczalym juz ani radia, ani mojego Amstrada CPC6128 z zielonym monitorem ;-)
/quote]

Ja się zakochałem w takim sprzęcie, kiedy jeździłem stopem po europie. W sensie - wcześniej miałem jakieś walkie talkie, ale dopiero jeżdżąc z profesjonalnymi kierowcami zobaczyłem, jak ciekawy, czy może przydatnny jest to sprzęt.

jestem nowicjuszem, mam więc mnóstwo pytań, a przede wszystkim nie wiem, o co pytać. wybieram uważnie, może dlatego, żeby żona mnie nie wzywała do domu z garażu;p
 
nowypn
Witam.
Naprawdę z wielkim zainteresowaniem czyta się Wasze początki i prawdę mówiąc zmotywowaliście mnie do tego abym i ja coś od siebie napisał.
Był mniej więcej rok 1995 i ni z gruchy ni z pietruchy w telewizji wpadł mi w oko film "Mistrz kierownicy ucieka" - to w zasadzie był mój pierwszy moment w którym zapaliła się "kontrolka" i powstało pytanie: przez co oni tam rozmawiają? Do dziś pamiętam ten mętlik w głowie i serię kolejnych pytań: Czy u nas też tak można rozmawiać? Co na to powiedziłaby policja? bo prawdę mówiąc nie miałem wtedy jeszcze pojęcia o paśmie obywatelskim czy o krótkofalarstwie. Dla młodszych ode mnie czytelników zaznaczam, że nie było wtedy komórek, internetu i wszystkiego co z tym związane więc naturalnym było, że taka "rozmowa" z kimkolwiek kto nie stoi obok ciebie tak rozpalała mi głowę że w zasadzie ciągle myślałem tylko o tym kiedy ja będę mógł z kimś pogadać przez "radio". I tutaj chciałbym podziękować mojemu Tacie który spostrzegł, że zaiskrzyło pomiedzy mną a Giuglielmo Marconi-m Uśmiech Wtedy bardzo szybko dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak CB-Radio i na czym to mniej więcej polega - a dalej było już tylko lepiej bo pewnego razu do kumpla przyjechał kolega który posiadał CB w samochodzie - był to nowiutki Alan 78+(a przynajmniej tak mi się teraz jawi-chyba nawet czuję ten zapach). Poprosiłem go aby spróbował nawiązać z kimś rozmowę a w radiu tylko szum - zawołał raz i zaczęło się - usłyszałem stacje CB chyba w promieniu 30km - nie mogłem się nadziwić że przestrzeń radiowa żyje i w mojej okolicy. Wszystko wydawało mi się w zasięgu ale ja jako uczeń podstawówki ze skromnym budżetem zmuszony byłem zacząć od lektury - nigdy nie zapomnę moich wizyt w Bibliotece Publicznej (bo to chyba tak się nazywało) i wypożyczania książek w temacie radiokomunikacji, radiotechniki itp no i w końcu stało się - dostałem od kumpla uszkodzone CB Radio - Onwę MK2 AM/FM - miałem kolegę elektronika więc naprawił mi to cacko(pamiętam do dziś że przed naprawą nie było nadawania), Tata przywiózł antenę mobilową i jakiś podstawowy zasilacz i odpłynąłem w eter. Nie ważne było że sprzęt wystarczał mi na 15km zasięgu - ważne było to, że z kilkoma stacjami rozmawialiśmy co wieczór a w zasadzie i noc. Każde wspólne spotkanie na 35 kanale to było coś niezapomnianego - obowiązkowo i z wielką chęcią składane dla wszystkich życzenia świąteczne czy sylwestrowe były czymś normalnym i ta pewność, że po drugiej stronie zawsze jest ktoś kto słucha - jeszcze dziś jak wspominam to łezka sie w oku kręci. Potem przyszły następne anteny m.in. własnoręcznie wykonany dipol powieszony ukośnie za oknem - jak się później okazało bardzo dobrze zakłócający pracę instalacji rtv sąsiadki no i w końcu Futura 5/8 umieszczona na porządnie uziemionym maszcie na wysokości 13m nad ziemią. Wtedy nagle poczułem zmianę bo dalej rozmawialiśmy lokalnie choć już na odległości do 100km tylko te zagraniczne stacje mocno przeszkadzały Uśmiech Co nieco już wiedziałem o propagacji więc mniej więcej czułem z czym mam do czynienia - znowu zapaliła się lampka: dlaczego nie skorzystać i nie spróbować pogadać z tymi stacjami. Moja Onwa stała się poligonem doświadczalnym - dorobienie "5" utwierdziło mnie w przekonaniu że potrafię i tak powstały boczne czterdziestki i roger beep az trudno pomysleć, że do dyspozycji miałem podstawowy miernik i pistoletową lutownicę "Lutola". Najważsniejsze w tym wszystkim było to, że łączności z zachodem zaczęły wychodzić - pierwsze karty QSL i te pytania od Pań z poczty: To do jakiego kraju dziś wysyłamy? W niedługim czasie skończyłem podstawówkę i jakże inaczej - poszedłem do szkoły średniej na kierunek najbardziej zbliżony do CB czyli elektronika. Pewnego razu trafiłem na najwyzsze piętro szkoły a tam w gablocie - Wstąp do klubu krótkofalowca - wtedy zaskoczyłem, że te linki na dachu to nie do prania a antena delta na pasmo 80m i tak stałem się adeptem sztuki krótkofalarskiej. Po pewnym czasie jako młody mężczyzna musiałem zrozumieć, że życie to nie tylko przyjemności to czasami też praca, dom i nawet się nie zorientowałem kiedy moje hobby odeszło na boczny plan. Życie płynęło dalej - z koleżanki zrobiła się dziewczyna, z dziewczyny nażeczona, w końcu przyszedł czas na założenie własnej rodziny i wszystkiego co z tym związane. Teraz gdy Córka potrafi powiedzieć - Tato chodźmy na pizzę a Żona rozumie że popełniła życiowy błąd pozostawiając mnie przed tv z włączonym filmem "Mistrz kierownicy ucieka" nadszedł czas na powrót do czegoś co dawało mi tyle radości. Odkopałem Onwę i starą poczciwą 5/8, kupiłem przewód, zasilacz, zorganizowałem pomieszczenie i postanowiłem, że wracam na całego. Powiem Wam jedno pomimo tego że to już teraz zupełnie inne czasy ostatnio złapałem się na tym, że siedziałem chyba z cztery godziny przy szumie CB nawet nie czekając aż ktoś się odezwie - po prostu znowu odpłynąłem w eter i znów ogarnęły mnie tamte emocje i jedno przekonanie:Teraz to już nie ma odwrotu. Narazie poczciwa Onwa ma podpiętą mobilówkę ale na dniach zakładam 5/8 i radio wstęgowe.
Witam serdecznie wszystkich Was i bardzo się cieszę, że mogłem to napisać.
P.S. Może w pewnym momencie przyjdzie Córka i zapyta: tato a przez co oni w tym filmie rozmawiają Uśmiech
 
Olo
Uśmiech 1991 chyba Uśmiech ONWA + Danita 1/2. miałem jedną z najlepszych stacji w mieście Uśmiech Blok 10 pieter na górce . Wszystko było poniżej Uśmiech W Krakowie. na 1 W sie do Zakopanego dolatywało Uśmiech Mega ekipa była, do tego taksówkarze Uśmiech Potem zmiana radia na Walerego,potem na Jacksonana końcu Lincoln. Potem długa przerwa i powolny powrót Uśmiech Teraz bramka FRN + Harry III + Alan 42.
Warunków na dobrą bazę nie mam ale zbuduję baza mobilną do DX z rozkładaną anteną Uśmiech Dawniej sie sprawdzało wiec i teraz pewnie tez zadziała Uśmiech 73 dla wszystkich Uśmiech
 
Web
Przejdź do forum: